Diamond painting, haft diamentowy, mozaika diamentowa, występują różne nazwy, to idealne zajęcie dla osób które lubią prace w których trzeba się wykazać niemałą cierpliwością. Malowanie bardzo uspokaja a efekt końcowy przynosi mega zadowolenie. Zasada tworzenia jest bardzo podobna do techniki malowania po numerach, która została omówiona TUTAJ. W zależności od wielkości wybranego obrazu zabawa z wyklejaniem może potrwać nawet kilka dni.
Na czym polega malowanie/ haftowanie diamentami?
Haft diamentowy polega na wyklejaniu głownie obrazów ale mogą to być także inne rzeczy np.: zakładki do książki, poduszki, pudełka a nawet ubrania, mały plastikowymi kamykami. Rysunek do wyklejenia pokryty jest powłoką klejącą ( taśmą klejąca) do której przykleja się diamenciki. Oczywiście cały obrazek jest zmapowany oznaczeniami: cyframi, literami albo symbolami. Każdemu symbolowi odpowiada inny kolor diamentów. Oczywiście jest legenda która wskazuje jaki kamyczek trzeba wkleić w dane miejsce.
Z czego składa się zestaw do diamond painting?
Każdy zestaw do haftu diamentowego składa się z :
1.Rysunku, który jest zmapowany różnymi symbolami, pokryty klejącą warstwą. Z boku każdego obrazu jest też mapa z symbolami i odpowiadającymi im numerom diamencików.
2. Zestawu ponumerowanych diamencików. Zawsze występuje nadwyżka ilościowa. Diamenty mogą być okrągłe albo kwadratowe ( polecam okrągłe, mniej widać nierówności przy układaniu)
3. Kuwety na diamenciki, długopisu do chwytania, kitu do długopisu. Czasem w zestawie są też szczypczyki do usuwania błędnie wklejonych kamyków. Jeśli nie ma warto przygotować sobie pincetę oraz kawałek drucika do usuwania kitu z długopisu.
4. Istnieją jeszcze inne akcesoria np. specjalne lampy podświetlające, wałki do przyciskania, podświetlane długopisy, powiększone długopisy ( można przykleić kilka diamentów naraz), pojemniczki na kamyczki. Jednak moim zdaniem są zupełnie zbędne.
Gdzie kupić rysunki do diamond painting?
Na rynku jest bardzo duży wybór obrazków i innych akcesoriów do haftu diamentowego. Oferty można znaleźć na portalu allegro albo na konkretnych stronach oferujących tego typy obrazki. Jest ich naprawdę sporo, wystarczy w wyszukiwarkę wpisać hasło „diamond painting” albo ” haft diamentowy”. Ja osobiście kupuję na portalu aliexpress. Mimo podniesienia cen i doliczanych kosztów przesyłki można kupić taniej niż w polskich sklepach. Trzeba tylko uzbroić się w cierpliwość, bo paczka może dotrzeć nawet za dwa miesiące. Plus takiej wysyłki to zwrot poniesionych kosztów, jeśli przesyłka nie dotrze w terminie. Ostatnio znalazłam rysunki w w centrum chińskim, warto tam też zajrzeć bo ceny są bardzo atrakcyjne a jakościowo nie odbiegają od polskich wyrobów.
Jak przebiega proces haftu diamentowego?
Od czego zaczynamy? Najpierw z legendy wybieramy symbol diamencika, którym chcemy zacząć wyklejać Odszukujemy numer i wybieramy torebkę z kamykami oznaczoną tym samym numer. Wysypujemy trochę na kuwetę. Następnie bierzemy długopis i końcówkę uzupełniamy kitem ( wystarczy przycisnąć długopis do kitu) , dzięki temu diamenty będą się lekko przyklejać do długopisy i będzie można je podnieść. Kit co jakiś czas trzeba wymieniać, bo niestety się brudzi i wtedy traci swoje właściwości klejące. Kolejnym etapem jest przyklejanie kamyków do obrazka. Jeśli wybierzecie duży rysunek to radzę wyklejać go partiami. Warstwa klejąca nie pobrudzi się i kryształki będą się dobrze trzymać. Wybrany kamyczek wklejamy w miejsca gdzie jest symbol odpowiadający znakowi z legendy. Po po wyklejeniu całego rysunku, można docisną kamyki wałkiem, żeby się mocniej przykleiły.
Diamond painting efekt końcowy
Wyklejony cały obrazek wygląda bardzo ładnie. Przede wszystkim, bardzo realistycznie odzwierciedla prawdziwy obraz a kryształki nadają lekkiego połysku. Można obraz oprawić w ramkę i powiesić na ścianie, będzie fajną dekoracją.
Moja kolekcja
Tutaj chciałabym pochwalić się wszystkimi obrazkami wykonanymi techniką diamond painting. Wiszą u mnie oprawione w jedną dużą antyramę wielkości 80 cm na 120 cm.
Nie wiem dokładnie ile czasu mi to zajęło, bo często wyklejałam po kilkanaście minut dziennie a czasem poświęcałam kilka godzin. Muszę przyznać, że jest to moja ulubiona technika tworzenia oczywiście zaraz po szydełku 😉